czwartek, 11 kwietnia 2013

Chwilowa niedyspozycja

Parę dni temu wyczułam guzek w piersi. Zaraz po tym, jak spłakałam się, że na pewno umrę na raka, wzięłam się w garść i zapisałam się na USG. Okazało się, że to zropiała torbiel. Lekarz powiedział, że operujemy i na drugi dzień pokroili mnie na stole. Dziś jest już lepiej. Jeżdżę tylko codziennie na zmianę opatrunku i czyszczenie drenu. To moje wdzianko ze szpitala.


Na pocieszenie kupiłam sobie wczoraj dres do biegania.

Tylko bluzę mam różową z czarnymi paskami. Bluza - 119 zł, spodnie 99 zł. Podchodzę do tego jak do inwestycji w zdrowie, więc trudno, prawie 23 godziny mojej pracy, ale nieźle w nim wyglądam. Za jakieś 2 tygodnie rozpoczynam sezon, już chyba wtedy wyjmą mi te rurki z klatki piersiowej i nie będzie bolało.

5 komentarzy:

  1. odpoczywaj dużo i dbaj o siebie! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem który zestaw lepszy, nr 1 czy nr 2... 1 pewnie bardziej przewiewny ;) nie zazdroszczę takiej niespodzianki.. zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na posta i znak jak się czujesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze że zareagowałaś jak należy! Ja też właśnie umówiłam się na coroczne usg. Ale nie dlatego że coś wyszukałam tylko profilaktycznie ze względu na historię chorób w rodzinie. Zawsze przed i w trakcie jak długo kręcą się w jednym miejscu stresuję się że coś mi wyszukają czego ja nie wyczułam. Ale potem oddycham z ulgą. I jestem zadowolona że zadbałam o siebie :)


    Wracaj do zdrowia ! Wdzianko to z paskami ;P cudne- widziałam je i tęsknie spoglądałam :) ale sama spłukałam się na butki treningowe, więc o ładnym ciuszku mogłam zapomnieć. Też traktuję to jako inwestycje w siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kochana pisz co u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń