czwartek, 25 kwietnia 2013

Żyję!

Za długą nieobecność przepraszam. Ale nie spoczęłam na laurach! Już wszystko opowiadam...

Otóż przede wszystkim pochwalić się Wam muszę kupnem...... rolek! Ja i mój chłopak kupiliśmy takie same.

Kupiliśmy w Decathlonie za 349,99 zł. Jeździ się w nich przyjemnie. Przymierzyliśmy naprawdę wiele modeli i muszę Wam powiedzieć jedno: na rolkach za mniej niż 300 zł bardziej się człowiek męczy niż cieszy z jazdy. Kółka ciężej chodzą... Zresztą uznaliśmy, że na pierwsze rolki po wieloletniej przerwie od jazdy wystarczą - najwyżej w przyszłym roku zainwestujemy w coś lepszego.

Druga sprawa jest taka, że... tam ta ram dam dam dam: zaczęłam biegać! We wtorek półgodzinny marszobieg (po 3,5 min bieg i marsz naprzemiennie - dzielę to sobie na piosenki - jedną maszeruję, drugą truchtam) i dziś była powtórka. Co dwa dni wystarczy, tak jest dobrze. Muszę kontrolować mocno oddech. Gdyby nie to, to daleko bym nie zabiegła :) Wdech nosem, wydech ustami. Zdecydowanie pomaga! Nie mogę się doczekać, aż będę w stanie przebiec całe pół godziny. A potem godzinę. A potem półtorej... Na razie trzymam się treningu metodą Gallowaya, o której już Wam wcześniej pisałam. Praktycznie przez 26 tygodni mój czas treningowy nie ulegnie zmianie. No chyba, że poczuję, że jest mi za lekko ;)

Ach, no i muszę się Wam pochwalić, że schudłam. Dziś rano na wadze ujrzałam 103,3 kg! Czyli przez 3 tygodnie zeszło 2,2 kg. Powoli, ale do przodu.

Kolejną dobrą wiadomością jest fakt, że przechodzę na staż, bo dostałam awans w pracy! Coś mi się zaczyna układać wszystko :)

Co do operacji, powolutku się goi, choć cały czas mam ranę otwartą, żeby wyciekało sobie wszystko, co złe, ble i fuj.

Aaaa i byłabym zapomniała. Jutro premiera Women's Health!!! Kto jutro leci i kupuje razem ze mną??


3 komentarze:

  1. Gratuluj awansu ;). Jeśli chodzi o prasę to zamierzam kupić Shape z płytą Ewy Chodakowskiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. O właśnie wczoraj jeździłam na rolkach :)

    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń